photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MAJA 2008

pełen luzik(BracikZiom)

stalowe elosy Kiedy biorę za mikrofon, to suki często piszczą To jest o marzeniach, które jeszcze dziś się ziszczą Rychu rapper former, jest z nim informer O śniegu będzie potem teraz nowy tekst wam powiem Nie tłumacze tego Tobie, po co wciąż ten syf robię Rutyna, miłość, człowiek pasja, trochę szczęścia Kilka życiowych zdarzeń, wciąż ta sama agresja W sposobie bycia w wersach, nie trzeba uzasadniać Chcę to umiem narozrabiać niech się strzeże każda pała Może se tłumaczyć - mama mnie nie przytulała Bo już od małego samo w sobie stanowiłem Od kiedy pamiętam RAP zawsze robiłem! Na to zawsze miałem siłę, chęci spore, myśli chore Takie życie jak projekty, wszystko moje gnoje SLU nie przeboje 96 część pierwsza Że seks, narkotyki, rap człowieku spieprzaj Opcja złego najświętsza, wielu pragnie jak powietrza Dziś dekade później, ja wiem coś o tym, puść mnie A nie pożałujesz doktor Pejger alias skurwiel Alias seksoholik, zepsuć dupę tej kurwie Tak dla zasady, po co zdzira się tak patrzy W oczach ma zło, czas sprawdzić o czym marzy Czas potwierdzić swą męskość, pielęgnując swoje ego Już nie - pytam dlaczego? Gdy nie wiem pieprze tego Co się przypierdala do takiego stylu życia Styl życia moim syfem nie mam nic do ukrycia pOZDRO DLA ZIOMBALOSÓW K!O!M!E!N!T!O!W!A!c!

Komentarze

Użytkownik usunięty elo elo!!koffanie!!


pozydery ziombalos
06/06/2008 22:48:54