Minął już rok a we mnie coraz mniej entuzjazmu, jeszcze chwila a będę istniala juz całkowicie i tylko dla siebie. Jestem coraz doskonalsza, coraz mniej mnie samej.
Emocje które nie są dokarmiane umierają a ja dokarmiam tylko strach. Strach, ze tak bedzie juz zawsze.
Nie potrzebuje przeciez nikogo, tak robią ludzie odważni. Tak trzeba.