Coś prostego.
Bo miałem niedawno plan dać coś co każe szukać pociechy w mojej pisaninie xD
Bo byłem w dosyć takim niezbyt nastroju.
Znów.
Bez powodu.
Ale ok.
Miało być zainspirowane Renatką P. (serduszka)...
A oto co wymyśliłem:
Na mnie nikt nie czeka w progu.
I nie będzie.
To tak w nawiązaniu do piosenki 'Kochana' duetu Nosowska- Przemyk.
Bo wiem że jeśli zjawię się to w progu będziesz stać...
No. Więc na mnie nie będzie.
To tyle z głębokich odniesień do Sztuki przez duże S.
==
Wdniu dzisiejszym majestatycznie prułem fale w drodze z pracy.
Szkoda tylko, że jechałem rowerem.
Kajak byłby rozsądniejszy.
++
Miałem kiedyś sen tak głupi, że nawet go nie zapisałem.
Ale pamiętam.
Kolega z osiedla, kobieta z osiedlowego sklepiku i jacyśtam statyści byli w hali produkcyjnej. Pianki do siedzeń samochodowych jechały na podajnikach, a ja obserwowałem co się dzieje.
Sen płynnie przeszedł w inne rejony, gdzie ktoś chciał zrobić mi coś złego, ale to normalka oO
W pracy przy sprawdzaniu pianek zobaczyłem miejsce ze snu.
Kolega pracuje tam na linii, a kobieta ze sklepiku jest bardzo podobna do jednej pracownicy.
Deja vu jak cholera.
Nie pierwszy i (oby) nie ostatni.
Bo to...
Takie inne.
Gdy zdajesz sobie sprawę, że to już przecież było, widziałeś to.
A pierwszy powiedzmy proroczy sen dotyczył kiosku z kwiatami przy cmentarzu, u rodziny do której mieliśmy wtedy po raz pierwszy pojechać (za mojego życia znaczy. Nigdy wcześniej tam nie byłem, bo jechało się pociągami koło 12 godzin. Autem 8 bodajże).
Dobra.
Kończę ten ezoteryczny bezsens x__X
Jutro 6-14
Niedziela 22-6 i dalej w tygodniu też.
A poza tym to znów mam obsesję.
Leciutką.
Ale przyjemną.
Niemożliwą.
Ale podziwiam.
A na prawdziwy koniec coś do posłuchania.
http://www.youtube.com/watch?v=1xpkRj99FH0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=9Mw5vGaZHFg&feature=related
Miłej nocy ;]