Leżałam na łące.
Patrzyłam w niebo.
Myślałam...
O tym ze mam pustke w głowie.
O tym jak to jest nie myslec o niczym.
Nie wyszło.
Wniosek:Nie umiem oczyscic mojego umysłu...a tak szczerze...za duzo czasu chodziłam po sklepach:]
Nie lubie.
_________________________________________________________
Ide przez miasto.
Bujam sie bo wiem ze moge.
Słucham nuty.
Nic nie słysze.
Poczułam rower na mojej dupie.
Koles mnie chciał przejechac.
Poszłam dalej.
Ulica.
Zielone.
Przejechało by mnie auto.
Patrze na światło.
Czerwone.[?]
OCB?
Dziwny dzień
Pzdr.