ohitssoemerald ulala, pozazdrościć. moje zdolności muzyczne ograniczają się do grania na cymbałkach "Bogurodzicy", tudzież na trójkącie [taki kiepski żart].
Ja nie mam wyobrażenia konkretnego o Bogu. Nie wierzę w to, że pojawił się ktoś i kawałek po kawałku budował cały świat - to niemożliwe. Irracjonalne, jak dla mnie. Ale wierzę, że ktoś tam jest, napewno.
Ty również się trzymaj Nelu, buziak :*. Udanej wycieczki.