Bo hipcio to najwspanialsze zwierzątko na świecie.
Mimo, że kosztuje 150 funtów.
Długie włosy, opalenizno - wróćcie!
Nie.
Nie będę się odchudzać. Bo jestem dobra taka jaka jestem. Nie będę mieć nóg jak patyki. Po pierwsze nie potrafię doprowadzić ich do takiego stanu, a po drugie to wygląda to obrzydliwie. I zawsze kiedy widzę na ulicy takiego szkieletora, to zastanawiam sie czy pochodzi z ubogiej rodziny, której nie stać na prawidłowe wyżywienie swojej córki. Strach przejść blisko takiej, że się człowiek poharata na wystających żebrach lub kolanach.
I co zrobię w związku z tym? Pójdę na wielkie pierogi. I nie będę się przejmowac tym co inni myślą.
Co zauważyłam jeszcze? Dziewczyny nie odchudzają się dla facetów. Dziewczyny odchudzają się dla... innych dziewczyn.
Dochodzę do tego wniosku po wielu rozmowach z chłopakami różnego pokroju. Im nie przeszkadza trochę ciała tu i ówdzie. No chyba, że mówimy już o zupełnych wychowankach McDonalda z trudem mieszczących się w drzwiach. Odchudzamy się po to, żeby nie słyszeć komentarzy na swój temat od "koleżanek" dotyczących tego jakimi jesteśmy spaślakami.
I po raz kolejny stwierdzam, że kobiety są najbardziej nienawistnymi, zazdrosnymi i konfliktowymi stworzeniami na świecie. Tak - o sobie też mówię. Bo doskonale zdaję sobie z tego sprawę i się tego nie wypieram.
Tak jak już mówiłam - odchudzać się nie będę. Bo uważam, że nie mam z czego. Z dedykacja dla tych, którym przydałoby sie trochę spuścić, ale głupoty. Bo poza tym to niewiele już im zostało.
Jak mawia mój tata: "Jak nie masz się czym zająć to idź popilnuj sobie butów". Złota rada dla tych, którzy oprócz wytykania innym "wad", nie mają nic innego do roboty.