West Side Story.
Po pierwsze odpowiadam na wszystkie pretensje.
Owszem, nie piszę ostatnio nic konstruktywnego. I nie będę, jeśli nie odczuję takiej potrzeby. Nie będę pisać na zamówienie i na "hop-siup", bo tak nie potrafię. Jak znajdę jakiś temat, na który chciałabym się wyżyć, to to zrobię.
A z racji tego, że codzienne dodawanie zdjęć na fbl wprowadza pewien schemat i porządek w moje życie, to do tego powracam.
Stanowczo uzależniłam się od przepisywania tekstów Jacksona. To mnie... wycisza :P Wycisza do tego stopnia, że nie jestem w stanie zająć się niczym innym. Choć chwilowo i tak muszę sobie zrobić przerwę, bo wypisał mi się długopis.
Może to i lepiej.
Trzeba wrócić do rzeczywistości i zająć się archaizmami w "Bogurodzicy". Ahoj. Życie jest piękne.
Idę ćwiczyć tę piosenkę z "Fame", którą mam zamiar podbić swiat. A co!
I podziwiać moją bluzkę z pingwinem, którą dostałam na mikołaja (tak, wiem, że jeszcze nie skończył się listopad) od Pingwina mojego :)
-------------------------------------------
Just beat it
No one wants to be defeated
Showin' how funky strong is your fighter
It doesn't matter who's wrong or right
Just beat it!