No wiec wyniki:
zmniejszyło się o 20%
skupisko torbieli ma 3.6x2,3 cm malutkie gówienko i a mnie tak straszy... nie mogło zniknąc całe?
Ei serio myslałam ze zniknie i powiem
O TAK POKONAŁAM RAKA!
ale duupaaa
za duzo szczęscia
Więc plan taki
konsultacje w gliwicach i 2 opcje
a)skieruja mnie na operacje wyciecia tego świnstwa i bede szczesliwa i zdroooowa:D
b)skieruja mnie na kolejna chemie (hmmm ciekawe o ile teraz sie zmiejszy to dziadostwo po miesiącu zdychania;))
i prawdopodobnie w drugim wypadku nie skusze sie na cis-platynke dożylnie again....
Tak wiem "jestes głupia idź na chemie"
To se poczytajcie jak bardzo "skuteczna" jest chemia i jak wielka to jest loteria... to wole probowac metod alternatywnych czuc sie dobrze (przynajmniej lepiej niz po chemii) a prawdopodobienstwo wyleczenia takie samo-lub wieksze...
Zaczynam panikować
To mnie przybija bo widze jak z dnia na dzien zabiera mi ulubione rzeczy..
włosy,
kondycje-po operacji nie mogłam sie za wiele ruszac, po chemii-nie umiałam- dlatego dzisiaj ledwo przetancze piosenke a kiedys wariowałam na parkiecie cała noc....yhmmm
pewność siebie
życie-mimo ze probuje zyc normalnie to zamiasgt włosów mam peruke ktora grzeje i sie poce i ogólnie wszystko uzalezniam od terminów badan i takich tam... a po za tym co raz ciezej nie mysleć