Bo wszystko we mnie kocha wszystko w Tobie. :) Mój mały mężczyzna. Nie powinno się mieć swoich "ulubionych" pociech, każdego powinno się traktować na równi. Jednak moje serducho najbardziej wypełnione jest NIM. Bo był pierwszy, to "na nim" uczyłam się przebierania pampersów, karmienia, usypiania. Na nowo nauczyłam się używać wyobraźni, żeby zwykłe klocki lego były cegłami do zbudowania niezwykłych przygód, marzeń, uśmiechu. :) Zawsze będzie miał w moim sercu specjalne miejsce, bezgraniczne ulokowaną miłość, dobroć, zaufanie. Nawet jeżeli będę mieć własne dzieci to właśnie Bartek będzie tym pierwszym, najlepszym, najukachańszym.
Obiecałam sobie kiedyś, że wszystko się zmieni, że będę tą do której biegnie, gdy wchodzi do domu, tą ktorej mówi, że ją kocha, tą która będzie dla niego w pewien sposób ważna. Udało mi się. :)