Nie mam pojęcia co to jest ale genialna siostra obrała nowy cel w życiu czyli zbieranie dziwnych niepotrzebnych kulek-,-
Dziwna nagła euforia i pomimo tego, że jutro pół dnia będę siedzieć nad wypracowaniem dla Natalki, najukochańszej dyrektorki, która w swoim gabineciku jara blanty i słucha reggae oraz nad biografią Kościuszki, która podejrzewam, że u każdego z klasy będzie mniej więcej taka sama to jest całkiem fajno, listopad zapowiada się milusio a największą zaletą będzie to, że już coraz bliżej zimy!;P no i Warszawka:)
Marek kazał pod wielką presją wspomnieć, że zajęli na turnieju siatkarskim zaszczytne 5 miejsce.
Trochę się posypało ale będę żyć dalej w nadziei, że może jednak faceci czasem dorastają.
"Too much is never enough"
Ed.