Ehh... taka jest właśnie szara rzeczywistość....
To mój widok zza okna.
A u mnie narazie wszystko jest dobrze. Chociaż mętlik mam w głowie.
Pomimo że mam cudownego chłopaka to czegoś mi brakuje. Może to dlatego, że tak rzadko się z nim widuję... Raz w tygodniu to dla mnie stanowczo za mało. Nie znosze jego braku czasu dla mnie.
Właściwie to mam już kogoś na oku i dobrze mi się z nim układa ale on nadal nnie może zapomnieć o swojej byłej i mówi że musi to sobie jakoś poukładać.
A ja nie zerwę z chłopakiem dopóki nie będę miała pewności, że będę z tamtym.
Wiem, że to głupie i nie szczere ale ja nie potrafię być sama.
Ehh... pokręcone życie ....