Cukier to podobno biały zabójca, ale nie da się żyć bez tej odrobiny słodyczy - od herbaty poprzez desery i ciasta aż po wytrawne wino, które razem z Mateuszem sobie osładzamy. Wczoraj po raz pierwszy od kilku miesięcy spojrzałam na hipermarketową półkę z tym rarytasem i okazało się, że mam przestarzałe dane zakupowe. Cukier powyżej czterech złowych. Zasięgnęłam informacji u źródła, czyli zapytałam mamę o przyczyny tego mezaliansu cenowego. "Tak, dziwne rzeczy się dzieją, ale ma być gorzej. Podobno już niedługo ma być siedem złotych za kilogram". Gdy przekazałam nowinkę dalej, Mateusz pokiwał tylko głową. "Podobno Polska jest stabilna gospodarczo" rzekł, z miną myśliciela. Może jednak zacznę robić zapasy?
Zdjęcie należy do Google :)