2011 mamy juz prawie za sobą.
Nie powiem, że było idealnie pod każdym względem, bo przecież zawsze może być lepiej.
Jednak musimy pamiętać, że nie wszystkie dni w Nowym roku będą usłane różami, radością po same brzegi i uśmiechem na twarzy od ucha do ucha. Z czasem musimy się nauczyć wytrwałości i ogromnej wiary w siebie, która pozwala nam pokonać niepowodzenia i stawić czoła tym gorszym dniom. W Nowym roku chciałabym wszystkim życzyć jak najwięcej cudownych chwil w gronie bliskich osób. Abyśmy zawsze starali się doceniać ich pomoc, przyjaźń i miłość. Kierujmy się sercem i optymizmem, bo to właśnie pozytywne myślenie sprawia, że możemy przejść przez życie pewnym krokiem. Plany i postanowienia noworoczne pozostawiam na razie dla siebie. Miejmy nadzieję, że uda mi się zrealizować chociaż połowę z nich.