zdjęcie jeszcze ze starego fotobloga.
Nadgarstki odmawiają posłuszeństwa, euforia, płacz, depresyjny taniec na krawędzi samej siebie. Mózg nakazuje a serce robi swoje. Tak mi dobrze przy Nim, że mogłabym tak na zawsze. Coś mi wiruje przed oczami, wybucham i topię się w swojej lawie beznadziejności, Boże uratuj mnie po raz kolejny przed samą sobą, nie chcę czuć zbyt wiele. Przeraża mnie fakt że przez moje samopoczucie oberwałam dziś dwie banie. Nic w tym zabawnego.
Nie mam już siły. Psychicznej ani fizycznej.
Metric - `Dead Disco.
Nancy & Frank Sinatra - `Something Stupid.
jutro muszę z Nią poważnie porozmawiać.