Dam ci Nike te z którymi się nie rozstawałem
Paląc spliffy na boiskach, te blokowiska
Poznałeś ślady moich stóp ,olbrzymi dystans
Od nic nie znaczących szarych dni do dziś
Od gry w tych samych kick'sach w których wychodziłem pić
Teraz stoje przed wyborem, mam tyle kartonów w domu
Nie wiem czy zostać b-boy'em , czy nie
I mimo że dostaje większość , módl się jak zdaży ci się na któreś nadepnąć
Nie przeszedłbyś kilometra w moich butach
Nie moge przestać mówić, ty nie możesz przestać słuchać
kochaniee:*