; ((

może pukasz do mych drzwi..?
powiedz czemu, nie słyszę nic ...

sa takie miejsca, sytuacje do których cholernie tesknie mimo, że o nich nie mowie.. Zaczęły sie ferie, chciałabym by były jak poprzednie i jeszcze wczesniejsze. Chce by były dobre, wypełnione moim prawdziwym usmiechem. Czasami przed snem siadam i mysle. Zastanawiam sie ile we mnie egoizmu, bo chyba naprawde sporo.

Dziś wychodze w miasto z tymi ważnymi dla mnie i z tymi, których kocham.
Miłość mimo, że boli, daje ukojenie. Daje ogromne w momentach strachu..
Strach mna zawładnął, ale wiem, że jest miłośc, a to co czuje, to jest pewniak.

Słucham myslovitz. Chciałbym umrzeć z miłości.
Kazda kolejna sekunda utworu karze zamknac mi oczy i pomyslec.. Czesto mysle, bzdura..  Zawsze mysle o Tobie.
O tym, że chciałabym bys Tu obok mnie był mimo wszystko, mimo wszystkiego zlego co było z mojej winy.
Leżec, wpatrywac sie w Twoje niebieskie oczy.. nie mówić nic, bo słowa nie są wszystkim.
Czas dał mi do zrozumienia kto kim jest. To własnie czas pozwala mi na nowo uwierzyc. Walcze, ciagle jeszcze walcze z myslami.. Boje sie, tak bardzo boje sie ze znowu zostane z niczym. Choć staram sie gubic wszystko zle.. dazyc do tego by było lepiej.

Nie odzywasz się. Szkoda.
Milczysz, nie lubie tego.

Mogę być Twoim słoniem.. pulchnym pałym paczkiem.
moge byc kimkolwiek chcesz. Potrzebuje Cie.

Kocham Cię, po prostu.
rozjumiesz to..?
: (