A to jest..to jest na schodach prowadzących do magicznego pokoju 310 B, w pewnym akademiku. Tu na lewo sie skręcało, przechodziło się przed wąski wytrych od drzwi i korytarzem tak do połowy. Tak sobie myślę, że będę tęsknił za tym miejscem. Kurczę..w sumie to już od dawna tęsknię... Dużo się wydarzyło w tych murach... Pamiętam każdą moją wizytę tam. Każde spotkanie tam..każde spojrzenie, gest, słowo... Heh, pierwsza była przemiła, po prostu prze, chociaż trwała z 5 minut. To było gdzieś około 3 nad ranem... Heh, nie no żartowałem z tym, że była miła, a to przez recepcjonistkę, ale każda następna była coraz milsza. Najlepiej chyba będę pamiętał tą drugą... no bo od niej się zaczęło... Wyszystko pamietam tak wyraźnie... że aż boję się wracać myślą do tego. Wiecie.. ja mam tak, że jak tak myśle nad czymś to włącza mi się tryb 'a co by było gdyby'. Heheh, ale tak poważniej, to mile to wspominam... 'byliśmy tacy niewinni na starcie' i nieświadomi do czego to prowadzi. Dużo się zmieniło we mnie i w moim życiu. Coś w tych ścianach znikło, a pojawiło się nowe... coś czego nie rozumiałem do końca, ale chciałem to odkrywać... Podobało mi się to. Dzięki temu dziś jestem szczęśliwy. Kurczę no... przywiązałem się do tego miejsca, bo kojarzy mi się ono z samymi dobrymi chwilami. :) Pamietam jak przychodziłem późnym wieczorej pod Jej okno, by zabrać ją na spacer, a kiedy ona się szykowała, myślałem sobie 'co ja właściwie tu robię o tej porze' heheh. Tylko serce to pojmowało, a rozum nie... I lubiłem jeszcze podjeżdżać samochodem pod akademik, czekać na Nią i wiedzieć, że zaraz będziemy u mnie i spędzimy mile czas. :) Chyba najbardziej to lubiłem... Jeździć z Nią tą trasą. Wyjazd na Królewską, potem stanie na światlach na Placu Inwalidów, w prawo, alejami do mostu, za mostem w prawo itd. I co chwilę mogłem na Nią zerkać, a gdy było czerwone światło ;> aa heheh, tego nie mogę ujawnić. :P Hmm tak myślę... to ja nie wiem, czy rzeczywiście to najbardziej polubiłem, bo pamiętam jak sobie przyjeżdżaliśmy po szkole do akademika i mogłem sobie leżeć na Jej wygodnym kocu cały dzień i dodatkowo mieć gratis pyszną herbatę. Kurczę no nie wiem co... chyba wszystko równo lubię... Dziękuję, że mnie do siebie zapraszałaś :) :*
I to właśnie Ty stoisz po drugiej stronie aparatu!