Padnięta, padnięta i jeszcze raz padnięta...;/
To chyba jakieś pieprzone fatum...;/
Wszystko mnie boli od nóg po oczy i ucho...;/
Do tego na kursie wyjeżdziłam 9h i nic nie wiem czy w końcu pojade na Szczecin. Normalnie marnowanie godzin na jeżdżenie po placu i Goleniowie...;/
Nie mam mocy na nic, tak więc szybkie ogarnięcie, tabletka na sen i ten zjebany dzień się już kończy...
Chcę, chcę, chcę na koński
grzbiet i to już...!