chomicza noc u Justynki, hahaha. teraz już wiecie, jak się zabawiamy, gdy nikogo nie ma :D
trójka z naszej czwórki dżungarskich "maleństw", na moich plecach Rejni
(biała sierść w kolorze mojej skóry : oooo), Colada na udzie, na dłoni albo Pina, albo Dögun...
oczywiście nie wszyscy są na tyle zdolni, by robić nieporuszone zdjęcia...
hmmm, ale to jedyne, które nam w miarę wyszło i bynajmniej nie widać mojej twarzy
(i cycków, co niestaty na pozostałych zdjęciach nie udało się).
uwielbiam to uczucie, kiedy łazi po mnie 8 par malutkich łapek! :D.