Powrót po latach.

Dużo się zmieniło. Tak jak i na zdjęciu powyżej, różnica chyba z 5 lat. Ten czas tak szybko leci...

Zaczął się 2021 rok. Rok ogromnych zmian w moim życiu i nie tylko w moim. Nadal to dla mnie jak sen. Nadal nie mogę w to uwierzyć i nadal nie wiem czego się spodziewać. Ale cieszę się, że tak się stało. To ogromna radość ale i możliwość do przewartościowania priorytetów i do zwolnienia tempa, w jakim do tej pory żyłam. 

2020 zostawiam z tyłu. Nie był najlepszy. Zmienił rok, który miał być naszym najlepszym zarówno pod względem zawodowym, jak i prywatnym, na jeden z najgorszych. Niestety, jak zresztą przez całe moje życie, tym razem też nie poszło zgodnie z oczekiwaniami. Ale może to i lepiej..może to był czas dla nas, żeby odpoczać, zahamować, zastanowić się nad tym, co jest najważniejsze? Dużo rzeczy nam nie wyszło, a końcówka roku nam zafundowała atrakcje jakich mało, a ich skala rozciągnęła się od niemal najgorszych do najcudowniejszych. I za to, mimo ch*jowego roku jestem niesamowicie wdzięczna. Że wyszła nam ta jedna, najważniejsza i jednocześnie najbardziej nieoczekiwana "rzecz" na świecie. 

Mam nadzieję, że pomimo wszystko ten 2021 będzie łaskawy. Oby tak było. 

We are gonna have a baby

M <3 

https://www.youtube.com/watch?v=Qdqb3sWive4&ab_channel=INTERNAZIOMALE

"Kiedy jestes obok mnie, a ja jestem obok Ciebie

wszystko zdaje proste się, chociaż wcale takie nie jest"

<3