Człowiek się zmienia, nie tylko z wyglądu ale także z charakteru.
Ja wykształtowałam już swój charakter. :)
Dla porównania zdj. z 2008 oraz 2011 :p
Więc tak : nie poszłam do szkoł iż gdyż można powiedzieć że jestem chora.
Wczoraj wymiotowałam od kąt tylko przyszłam ze szkoły, miałam gorączkę i brzuch mnie napier*alał. Mama stwierdziła, że jak rano źle się będę czuć to mam nie iść. Przyszła rano a ja skulona bo brzuch mnie tak nawalał że myślałam, że umrę. Powiedziała że mam nie iść do szkoły i mam wziąść jakieś krople czy coś. Wstałam poszłam na dół i nawpierdalałam się wszystkiego przeciwbólowego i na grypę i witamin, tyle ile szło i ile było, także teraz trochę przeszło i na szczęście już nie wymiotuję.
To pewnie jakiś wirus -,-
Ale znając moją mamę jutro będzie kazała mi iść do szkoły -,-
No a wczoraj laski miały porzyjsć i pogadać z Barbarą na pewien ważny temat i "zrewizować" mi szafę, no ale napisałam im, że mają nie przychodzić, bo praktycznie nie odchodziłam od sedesu :P
Ciekawe jak wyjdzie z tą sobotą, chciałabym jechać, ale nie mam się w co ubrać, a poza tym nie wiadomo jak z moim zdrowiem :P
Także pozdro dla wszystkich łośków: Czornidło, Roksa, Szczurek, Pamcia, Pati, Pupisek, Andzik :)*