photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Tańcz głupia tańcz...cz.3.
Kategoria:
Miss it......
Dodane 23 CZERWCA 2007 , exif
50
Dodano: 23 CZERWCA 2007

Tańcz głupia tańcz...cz.3.

Wróciliśmy z Czernicy. Wakacje mijały... Później zdarzyło się coś dziwnego i w sumie nie wiem jak do tego doszło. 25 sierpnia byłam na wschodzie słońca z kimś kogo Kochałam, z kimś kto dostał ode mnie nie tylko książkę, ale także miano „Zahir” w moim życiu... Słońce wstawało, a my tańczyliśmy na plaży zostawiając na piasku ślady, które niknęły od fal... ta osoba nigdy nie chodziła na żaden kurs, ale pamiętam jak z rozbrajającym uśmiechem powiedziała „bo ja takie rzeczy mam we krwi” ... Byłam wtedy bardzo szczęśliwa. Zaczął się wrzesień, mój krótki sen się skończył, wróciłam do teatru. Wystawiliśmy przedstawienie i występowałam na deskach teatru muzycznego. Ludzie nie są w stanie wyobrazić sobie tego, co dzieje się za kulisami dopóki się tam nie znajdą. Nie są też w stanie wyobrazić sobie jak wyglądają próby do spektakli, jak dopracowane muszą być wszelkie szczegóły i jak najzwyczajniejszy brak zachowania ‘cechy gimnastycznej’ może zepsuć całą scenę. Takie przedstawienie to jedna wielka współpraca, ale współpraca dająca mnóstwo satysfakcji... Imprezy z Piotrkiem nadal zdarzały się od czasu do czasu... Ostatnie, to te z początku grudnia... Pokład i Salsa Kings... prezent na Mikołajki... Było cudownie, jak zawsze. Po pewnym czasie Piotrek znalazł sobie dziewczynę i wydawał się być szczęśliwy... Nasze kontakty praktycznie się urwały. W końcu zobaczyłam u niego status„czas wrócić na parkiet”i dowiedziałam się, że już następnego dnia miał pierwsze zajęcia w jakiejś szkole tańca w Sopocie. Kilkakrotnie widywaliśmy się na imprezach, nigdy razem nie zatańczyliśmy. Dziewczyna by mu nie pozwoliła :P Zresztą, on sam by nie chciał... Podziwiam jego podejście. Oczywiście starałam się jak mogłam, żeby zwrócić na imprezach jego uwagę. Tak jak mu kiedyś powiedziałam... „nie byłoby mi przykro gdyby znalazł sobie lepszą dziewczynę ode mnie, ale nie mogę znieść faktu, że znalazłby sobie taką, która tańczyłaby lepiej”. Kiedy nie mogłam tańczyć z nim, tańczyłam z innymi facetami. W ten sposób poznałam ‘diabła’ i Marcina, z którymi co jakiś czas się spotykam żeby potańczyć...:) To jednak nie było to samo co z Piotrkiem, jak napisał to kiedyś „zwracamy na siebie uwagę nie dlatego, że jesteśmy dobrzy technicznie, bo nawet wczoraj tańczyła obok nas lepsza para, ale ze względu na tą magię, która nas otacza”. Hmmm... Jeszcze niedawno przechodziłam stan, w którym tańczyłam bardzo mało. Nawet sama dla siebie, totalne zniechęcenie. I dopiero niedawno to wszystko wróciło... Kilka miesięcy(trochę ponad 5)po tym kiedy tańczyliśmy ostatni raz, spotkaliśmy się na spacerze i wylądowaliśmy na imprezie... Przypadkowo zbiegło się to z faktem rozstania się Piotrka z dziewczyną... Później imprezy posypały się dużo częściej... Ostatnio tańczyłam dziś... Poprzednio w czwartek... Znów jestem cała mokra schodząc z parkietu, znów świata dookoła nie ma, znów zdarzają się te magiczne chwile... Od czasu kiedy Piotrek„wrócił do rodziny”w moim życiu znów zagościł taniec, a właściwie ten specyficzny rodzaj tańca... Zapraszam więc ten taniec do mojego życia na dłużej... ale to tylko od gościa zależy na jak długo zostanie..... Wiem tylko, że kiedy w czwartek około 4 słuchałam słów dwóch imprezowiczów czułam, że coś we mnie umiera. Uśmiechałam się, było przyjemnie gdy słuchałam tych komplementów, ale poczułam że w tym zawieszeniu wszystko pozostanie... że pozostanie tylko wspomnienie. Dla Piotrka... Tak w skrócie.... Za pierwsze karnety w Salsa Kings, za wszystkie salsowe środy, za „w poniedziałek salsa, we wtorek salsa, w środę salsa, na czwartek też załatwimy salsę”, za „Sway” przy basenie w Copacabanie, za przystanek, kiedy było bardzo wcześniej rano i bardzo padało, za Carmen, za zapiekanki po 4, za benzoesam sodu, za wszystkie filmy taneczne, za to, że widzi we mnie dziewczynę ze step up’a, za taniec przy fontannie i na fontannie, za to, że był dla mnie wszystkim czego potrzebowałam na parkiecie, za seks na parkiecie ;) , za dirty dirty dancing:), za„nie każdy ma taki talent”, za „wykorzystajcie to”, za„takie rzeczy widuje się tylko na filmach”. A przede wszystkim, za to że pomógł mi tworzyć wspomnienia... i uwierzyć w to, że dwoje ludzi może się tak świetnie rozumieć na parkiecie. Taniec w pojedynkę jest cudowny, każdy taniec jest w końcu cudowny, ale dopiero taniec z partnerem daje pełnię satysfakcji, pełnię możliwości ruchu, pełnię szczęścia... ZAWSZE KOCHAŁAM TAŃCZYĆ... To coś co nie podlega najmniejszej dyskusji. Dziwne... szukam czegoś co jest w moim życiu niezmienne, co dałoby mi komfortowe poczucie stałości... a to cały czas było przy mnie... Taniec nie zależy od innych osób... Owszem, „przez” tudzież „dzięki” pewnym osobom zmieniały się w moim życiu formy tańca... Nigdy zaś nie zmienił się mój stosunek do niego. Napis na mojej ścianie..

Komentarze

bittersweetchocolate To mi się kojarzy z innym napisem u mnie na ścianie! :D "BMX>MTB" :D
25/06/2007 12:37:20
~pepsi BMX>ALL
25/06/2007 10:57:28
bittersweetchocolate Historia jak z filmu... No proszę i po co ja miałabym być aktorką, skoro mam swoje życie?:D
24/06/2007 23:58:37
~pezet tak.. to ja jestem na zdjęciu :) .. ... hehe .. ;)
24/06/2007 15:10:57
kasiulka a ta cala historia jak z filmu ;))))))))))
24/06/2007 13:03:00
kasiulka Piotrek to jest ten na zdjeciu??? ależ wy do siebie niesamowicie pasujecie =))))
24/06/2007 13:02:20
~szalona Jeszcze Piotrek wpadnie w samozachwyt, chociaż po tylu komplementach nie zdziwiłoby mnie to :D A magia szalała zawsze wokół was na parkiecie, co do tego nie ma żadnych wątpliwości :D Eh ... jak ja wam nieraz zazdrościłam :P Oby wasz 'sex na parkiecie' nie został nigdy przerwany, bo to widać ile Szczęścia wam on daje :)
POzdrówka :)
23/06/2007 13:20:13
~pezet ehhh.. jakie to życie jest pokręcone.. prawie jak 6 albo więcej tanecznych obrotów.. nie wiem co napisać.. chciałbym, żeby życie było jedną wielką imprezą.. może wtedy byłbym zawsze "kurewsko szczęśliwy", a nie tylko przez tak krótką magiczną chwilę na parkiecie....
Ps. beznadziejne zdjęcie ... :P
23/06/2007 12:32:36
~kumi bardzo piękna historia.. dużo nowego sie dowiedziałem tak nawiasem czego wczesniej nie wiedziałem... nic nowego nie dodam a jedynie powtórze że zawsze wyglądaliscie pięknie na parkiecie - pozdrawiam
23/06/2007 12:08:56
bittersweetchocolate Napis na mojej ścianie... w pokoju...
"Dla przeciwwagi wielu uciążliwości życia niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech."
---=== Immanuel Kant ===---
... obok dopisałam: „i taniec”

Pozdrawiam i dzień dobry wszystkim :)
23/06/2007 5:46:11

Informacje o bittersweetchocolate


Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam