Zawsze lubiłam złych facetów. Nie w sensie, że byli źli, tylko w sensie że nie byli dobrzy dla mnie, a raczej odpowiedni. Tak "odpowiedni" to najwłaściwsze słowo.
To Richard, Richard miał niesamowicie błękitne oczy. Lubił gryźć i drapać. Śnił mi się dwa dni temu.
Dziś/ wczoraj miałam chyba najgorsze Walentynki w życiu. Chyba nawet gorsze niż te, kiedy Maciek chciał rzucić bombonierką z czekoladkami w drzewo na cmentarzu.
Wypiłam butelkę bacardi sama. Upiekłam czekoladowe ciasto, które wyszło paskudne. Kelnerka chciała mnie przesadzić do innego stolika /już nigdy tam nie pójdę/. I wypłakałam końcówkę limitu na ten rok.
Najpiękniejsza dziś była pogoda. Jak zaczęło sypać, a miasto zmieniło się w bajkę. I jak tańczyłam walca na przystanku, bo stopy zostawiały piękne ślady na śniegu. I jak czekając na przystanku na autobus napisałam "Ale to już było..." ... a ludzie z autobusów później wychylali się żeby zobaczyć co jest tam napisane. I wtedy się zaczęłam śmiać... jak pisałam nogami... i jak skakałam żeby zrobić kropki nad "j" i nad "ż".. a później śmiałam się jak chłopak, który czekał na przystanku ze mną zaczął znudzony też kopać w śniegu... później śmiałam się w autobusie jak chłopak stojący naprzeciwko wychylał się, żeby ten napis przeczytać. Wcale nie było mi dziś zimno. Przez alkohol niby? Nie wiem.
Było dziś pięknie, bezmiłośnie w moim sercu, ale pięknie. Bezmiłość jest okropna, przynajmniej dla mnie.
Skakałam w tym śniegu i sobie śpiewałam... bo mi było smutno i źle. Bardzo logiczne, wiem.
Nie jestem logiczna.
Najlepsze i tak były stare hity Backstreet Boys i to jak do nich szalałam po powrocie do domu. Ewribaaaaadiiii i get dałn wymiatają... :D
Dobranoc
Inni zdjęcia: Ehhh patusiax395O poranku :) halinamPleszka slaw300Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114