problemy z twarzą, co Dymidżia? 

 ten weekend mnie przerósł - piątkowa noc? fajnie było, fajnie.
 wczorajszy wieczór też całkiem spoko, do czasu. 
 fajnie byłoby odespać weekend? nie, po co ? skoro można się obudzić w środku nocy i myśleć nad milionem spraw, które trzeba załatwić i niestety nie da się ich przełożyć na późniejszy termin, nocne wizje, sny, które przypomniają, co Cię dręczy. 
 wyzbyć się resztek uczuć, żyć tak, jakby nie było piekła? spoko, szkoda, że nawet wtedy plany biorą w łeb.
 mogę usiąść na tarasie, odpalić fajka i patrzeć, jak moje 5 lat z życia znika w chmurach..

  wszystko się zmienia, coś jest a później tego nie ma.
 
 czuje, że zbliża się angina? cóż,  na poprawę humoru idę na zakuuuupy ;)


 i just wanna feel this moment.