photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LISTOPADA 2011

10 dzień.

Dostałam się do komputera w końcu, juhu.

 

Specjalnie nic nie jadłam dziś rano by zjeść obiad.

Nie miałam jakoś chęci, ale rodzina była na obiedzie, więc musiałam.

Zostawiłam dość sporo na talerzu, ale się nie czepiali.

Nie lubię jeść takich tłustych rzeczy, mój żołądek źle to znosi.

Po za tym piszę bez sensu, jestem rozkojażona jak cholera.

Będę się leczyć miętą po tym cholernym obiedzie.

 

Bilans:

 

0,5 kawa (70)

wafel ryżowy (27)

 

wielki placek ziemniaczany (500?)

0,6 woda (0)

 

0,5 kawa (70)

0,2 herbara (0)

 

tost (300)

1 l  herbaty (0)

 

RAZEM: 967 kcal

 

płyny: 2,8l

 

ćwiczenia: 0

 

 

Nie mam siły i ochoty ćwiczyć. Rozkłada mnie choroba, zjadłam za dużo.

Nie mam ochoty na nic.

Komentarze

hachiko1020 jak dużo zostawiłaś na talerzu to jest dobrze ; ))
13/11/2011 18:03:04
felicytaz Na pewno mamy te same obawy.
Masz rację, to jest uzależnienie. Chociaż nie o tym myślałam pisząc to, co napisałam. Ale zgadzam się z Tobą.

Temat ED to temat rzeka. Możesz wejść do niej dzisiaj lub jutro i chociaż wchodzisz do tej samej rzeki to wszystko jest już inne. Jest milion interpretacji i większość z nich pasuje wyśmienicie do tego, czy jest ED. W końcu, to ta sama rzeka.
13/11/2011 17:46:49