Tooskaffffke ?
Śmiało moge stwierdzic , że jesteś nawiekszym idotą jakiego poznałam , ale spokojnie , i tak Cie kocham.
znaczysz dla mnie więcej niż moje ulubione żelki, więcej niż bezchmurne niebo , więcej niż cały ten świat, więcej niż ja sama.
- Co robisz ?
- Wypisuję Ci list gratulacyjny.
- Jaki list ?
- Z serdecznymi gratulacjami za zajęcie pierwszego miejsca w moim sercu.
- wiesz, że kiedy pingwin znajdzie swojego przyjaciela, zostają razem aż do śmierci? - ... zostaniesz moim pingwinkiem?
Uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie przeprosi i weźmnie w ramiona . <3
podszedł do niej, gdy ta własnie odpalała papierosa. Ściągnęła może 3 buchy. Wziął go od niej, myślała że tez chce, a On wyrzucił na podłoge, zdeptał, mówiąc :" Nie będziesz palic" . zastanawiało ją dlaczego to zrobił, przecież nie należy już do niego.
Wiesz co jest najwspanialsze w związku pomiędzy dwojgiem ludzi? To , że gdy rano wstaję: nieumalowana, potargana , z czerwonymi policzkami , a ty przypadkiem mnie taką widzisz, uśmiechasz się , czule całujesz i mówisz , że jestem jeszcze piękniejsza.
"Do pokoju wpadł młodszy brat i rzucił mi na biurko jakąś zawiniętą karteczkę. Na niej napisane było - Spójrz przez okno. Zrobiłam to , ale nie było tam nikogo, a nawet niczego co mogłoby przyciągnąć moją uwagę . Postanowiłam zejść na dół i wyjść na ogród. A tam kolejna karteczka . " cpn , za 10 minut " . Byłam nieogarnięta i nie miałam w ogóle chęci na jakiekolwiek wyjścia. Ale poszłam . Wkurzyłam się bo nikogo tam nie było . Weszłam do środka , kobieta przy kasie zapytała , czy to ja jestem' kwaśna ' . Zaśmiałam się , babka zna moją ksywę , niezłe. Wręczyła mi wielkiego pluszowego hipopotama , który gadał ' iloveyou' . Po wyjściu ze sklepu zobaczyłam cię z bananem na ryju . Taak , przypomniałam sobie . Jeszcze wczoraj mówiłam , że musiałbyś znaleźć gadającego hipopotama żebym w ogóle mogła z tobą rozmawiać o czymkolwiek ."
Szpital to jedyne miejsce, gdzie chodząc w pidżamie nikt nie potraktuje Cię jak debila.
Twoja chamskość uzasadniona słowami: "nie chce żebyś robiła sobie nadzieje". Och, jaki Ty wielkoduszny.
I WSZĘDZIE GDZIE NIE SPOJRZĘ KURWA TWOJA PODOBIZNA. [ !! ]
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24