Kilka dni temu wyłożyłem na wabia padniętą sarnę z myślą, że pstryknę bieliki. Dziś wybrałem sią z samego rana a dokładnie o 6:00 na miejsce do wcześniej przygotowanej czatowni ale nieststy ptaki się nie pojawiły, w ogóle przy sarnie nie było żadnych nowych tropów oprócz moich. Spróbuję jeszcze raz za tydzień może się uda? Ale na pocieszenie "ustrzeiłem" cztery jelenie - chociaż tyle.