Dziś zdałam sobię sprawę, że drogą, którą szłam zaledwie miesiąc temu zaprowadziła by mnie w "ciemny zaułek" i tak zapewne zostałabym zamordowana. Że nie była to najlepsza droga i może ta którą teraz idę nie jest doskonała, ale wiem, że jest lepsza i bardziej pozytywna. Nawet gdy mi się nie uda, będę wiedziała, że jestem silna, bo dałam rady nią iść.
Uświadomiłam sobie, że miłość mojego ojca, jest tak naprawde moim napędem. Ze bez niej nie osiągneła bym, naprawdę nic.
Dziękuję tato, że jesteś, za Twoje "Kocham Cię", gdy od tak przychodzisz i mówisz.
Miłość rodziców jest najsilniejsza.