photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 MAJA 2009

Efekt wieczornego gubienia się w Brukseli :) Czego to człowiek nie zrobi, żeby zjeść porządny posiłek w Mc'u :D Kilka (naście?!) kilometrów więcej niż przewidują przewodniki nawet dla tych najbardziej opornych..? Oj, przynajmniej zobaczyliśmy wodę, park (jakby ich tam mało było) i to ładne coś. Czyli że warto było :)

A za chwilę piwo z brzoskwiniami raz kolejny.

Jeszcze ktoś chce wpaść na szaszłyki do mnie? Bo jak robić hurtowo, to hurtowo. ;) Co ja się rozdrabniać będę.. ;] 

 

 

"Gada woda i sitowie, że.... "

 

Pierwszy raz w życiu mam oficjalnie całkowite zwolnienie z w-fu. Co to się porobiło na tym świecie... Gdyby nie okoliczności, to bym to uznała za moją osobistą porażkę ;]

 

W ogóle. "Ściany" mi grają od dłuższego czasu... jakkolwiek to brzmi. Ale lubię je jeszcze bardziej od pamiętnego, warszawskiego koncertu, o.

 

Czyli że co? Kolejny zlot psychopatycznych szaleńców i 2 kalek już niedługo w Łodzi? :)

Komentarze

lubiesietobazaciagac ja na szaszłyki bardzo chętnie ;* ;))
13/05/2009 22:15:11