Trochę zmulone foto, ale wstawiam. Wakacyjne przyjaźnie, miłości już minęły. Zima jest, szkoła, same nudy.
11:23. Okej, ja sobie siedzę w salonie w pidżamie, słucham gadek mamy z ciocią i piję sobie gorącą herbatę. Mało ważne... Nie wiem, może dzisiaj wyjdę na dwór, chociaż tak bardzo Mi się nie chce. Śniegu jest pełno, wróciłabym cała mokra pewnie. Mama by Mnie ochrzaniła, a ja bym nie zwracała na to uwagi, hehs. Właśnie krew Mi leci z palca, dlaczego? Mądra Ada się ugryzła :>.
Ogółem wciąż się denerwuje na Pana od w-fu bo dostałam 5 MINUS na półrocze, a powinnam przynajmniej CAŁĄ piątke dostać, nie wierzę. Tak się wkurzyłam, że każdy się bał koło Mnie stać. Hahah.
Cholernie tęsknie za wakacjami.
Chociaż żałuje że Cię poznałam, kochany Danielu ;].