No.. i studiuję.

Jaaa masakra.. zdjęcie z 1 tygodnia pobytu w Poznaniu. Tego dnia poszłam do siorki na obiad bo mnie zaprosiła.. i stało się tak, iż wyszłam od niej o 7.30 rano prosto na zajęcia. Karaoke było zajebiste.. Cieszę się, że Cię mam wiesz siorka? Nigdy się tak nie dogadywałyśmy jak teraz. I lubię Twoich znajomych, którzy stali się tarze moimi. Lubię Przemka, Piotrka, Czernia :P, za Amarena Party,  Berła za dobre ciastka i beke w Opcji, Brata Krzysia, Pietrasa za Poniedziałkowe Piwka i Kocham Olę za wszystko.. Ale Ty jesteś teraz dla mnie priorytetem.. ale nie będę Cię męczyć po prostu będę (:

Poznań, Poznań, Poznań.. nadal do mnie nie dociera, że tu mieszkam.. a do tego studiuję.. nigdy bym nie pomyślała, że tak się moje życie potoczy..  . Jest to dla mnie jakieś dziwnie naturalne.. Wstaję sobie rano.. idę na wykłady,  na ćwiczenia.. pisze koła i kartkówki, robię zakupy w  Biedronce i te żywnościowe jak i alkoholowe, wracam do akademika gadam ze współlokatorkami, robię obiad.. przychodzi Ania idziemy na szluga na korytarz i pierdolimy głupoty..  bekowe nocne akcje w pokoju.. jak się nam nie wjebie jakiś jabenany kolo to Martyna gada przez sen a ja z Adą leje w łóżko.

Jest mi tu dobrze.. Ale kurwa są chwile, w których mi Was strasznie brakuje.. i czuję straszną pustkę, czasami się gubie.. wiem nie pasuje do mnie smutek i gniew.. ale czasami tu mnie coś dopada i nie znam źródła tej złej energii..
Tęsknie za spływami, za chlaniem na Przystani, na Wale, grille i rozjebu u mnie na chacie.. Szkoda, że wyszło tak jak wyszło, ze każdy dorasta i idzie własną drogą.. Ale mam nadzieje, że mimo wszystko i tak będziemy się spotykać.. może już nie tak często ale raz na jakiś czas i to w pełnym gronie najlepiej. A tymczasem to do zobaczenia w sobotę dziubaki! (: