"Bądźcie- bo my jesteśmy"
Taki tytuł miał pierwszy mail wysłany do
Niej. To było wtedy, gdy dopiero byli razem od kilku miesięcy, media jechały jak po wycieraczkach, nie patrząc na nic. Potrzebowali nas? Widocznie tak...
Nie myślałam, że dostanę odpowiedź. A tu na drugi dzień patrzę:
"RE:... Ania Świątczak." To było tydzień przed moimi urodzinami. Coś jej o tym wspomniałam...
"Po pierwsze dziękuję za miłe słowa dla Michała i dla mnie.
(...)
pozdrawiam..no i STO LAT za tydzień :-)
Duża Buzia :-)
Ania Świątczak"
Od razu wiedziałam, że Ona jest taka... ciepła, serdeczna.
Odpisywała prawie zawsze. Prawie, bo wtedy, gdy tylko miała czas. Ale zawsze umiała znaleźć tą godzinkę dziennie dla nas.
"Kochana!
Po pierwsze nigdy więcej nie pisz mi takich rzeczy, ze coś o czym mówisz
jest do usunięcia czy nieważne.
(...)
wiesz bardzo wierzę w to co napisane jest w Biblii. "co siejesz
to zbierasz" kiedy ty zaczynasz dawać inni dadzą tobie...wierzę w to bardzo."
Nawet wtedy, gdy pisałam o błahostkach, pisała...
Wie przecież, ile dla mnie znaczy taki mail, te Jej słowa...
"Dziękuje za życzenia dla malutkiej Etiennette. Ma się świetnie..niestety nie
ma litości dla rodziców i ostatnio niespokojnie sypia ...a my razem z nią
:-)
Ale oczywiście jest przecudowna i zwariowalismy na jej punkcie :-)"
Przejęła się nawet tym, że dostałam karę, że nie będę mogła już tak często pisać i wtedy te Jej: "Bądź dzielna" było dla mnie lekarstwem na wszystko! Cokolwiek się przydarzyło, myślałam: "Bądź dzielna"!!!
Kiedy w moim życiu tak wiele się wydarzyło, nie miałam chęci i ochoty na nic, a nikt nie umiał mi już pomóc... znów Ona napisała.
"wiem, zę też ty dasz radę. Warto jest mierzyć
się z losem. Pamiętaj zawsze kiedy Bóg zamyka jedne drzwi otwiera drugie.
Trzeba je tylko znaleźć i chcieć mu zaufać.
Mocno ściskam
Gorąco Pozdrawiam
Ania Wiśniewska"
Oczywiście, zaufałam jej... wciąż we wszystki próbuję odnaleźć te drugie drzwi. Szuka, szukam... czasem jest ciężko, ale czasem się udaje.
A kiedy cierpiałam na totalny brak spotkań i rozmów z Nią, odezwała się ponownie pisząc:
"Ciesze się, ze zaczynamy już trasę ..mam nadzieje, ze spotkamy się niebawem
:-)
Całuje cię mocno ...
Troszkę króTko ale od serducha :-)"
Kiedyś Jej było smutno i źle. Nie mogłam milczeć, opisałam swoją sytuację, bardzo podobną. Była wdzięczna za zaufanie... i tym mailem dała znów tyle energii i siły!
"Trzeba tylko znaleźć sposób by się podnieść i żyć
... zawsze jest dla kogo."
Aniu- dziękuję Ci za to, że jesteś...
"Po prostu tylko bądź,
Niczego nie chcę więcej dziś...!" :*