No to pierwszy dzień dni Białogardu za nami...Było...fajnie.  Z początku było nudno. O jakiejś 16 wyszłam na chwile do inez, potem spotkałam się z Julką, a że pogoda była brzydka, poszłyśmy do niej na TOSTY. Boże jak ja lubie tosty. Zjadłam 3 ;> Potem zaczęła robić się ładna pogoda to wyszłyśmy. Przez godzine chyba szukałyśmy dziewczyn, cały czas się wymijalyśmy. Weronike Monie i Kladie spoktałyśmy koło rynku. W końcu. Wyściskałam Werke i było GIT. Poszłyśmy na plac a ja poszłam się przebrać bo byłam cała MOKRA  po deszczy. Wyszłam, one były już pod SCENĄ i czekały na DAMIANA SKOCZYKA. Wbiłam się obok nich na barierki. Wypchnęłam jakąć małą dziewczynkę. PRZEPRASZAM :( Przez chwile było jeszcze ABBA SHOW ! !  ! tak, jedna z wokalistek podpisała mi sie na ręce JUHUUUU!!!. Potem występował  KTOŚ, a potem damian. To co znałam to śpiewałam, a znałam tylko 1 refren piosenki zawsze ty xD więc reszte śpiewała, w sumie to krzyczałam z tego co zapamiętałam. Ewentualnie jak już naprawde nie wiedziałam o co chodzi to krzyczałam WATERLOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO.  Za zdarte gardło dostałam PŁYTE  Damiana i plakat. JUHUUUU!!!  Potem Inez mi gdzieś zginęła :(, ale w końcu ją znalazłam. Ogólnie to o 3 wracałyśmy na chate do Inez, ale TYLKO  ja i Monia...a dlaczego ? Bo inez musiał siedzieć ze swoim chłopakiem. Dobra, dała mi KLUCZE. Weszłyśmy z Moniką tak cicho jak tylko potrafiłyśmy, żeb nie obudzić  babci Inez. Udało nam się. Trochę pogadałyśmy, napisałam Inez że ma być o 4.30 najpóźniej...Byłam pewna że dotrzyma obietnicy a tu CHUJ. Ja sobie śpię, myślałam że Inez już jest/ Nagle wchodzi babcia Inez. Ja się budzę, ale udaje że sipię. Pierwsza myśl - KURWA, GDZIE JEST INEZ?  

Na szczęście jej babcia nas nie budziła i nic nie mówiła. to była jakoś 6. Zaczęły mnie nachodzić różne myśli. Gdzie ona może być? Z  kim? Czemu nie przyszła na czas? Zaczełam sobie wyobrażać różne sytuacje...MASAKRA. Tak się martwiłam że chyba nigdy się tak jeszcze nie martwiłam. Aż nagle królewna raczyła wrócić na chate. Pierwsze co to ją opierdoliłam, poczułam się jak jej matka xd. Poszłyśmy spać...rano (13.00) Inez dopiero szykuje się do spania bo wcześniej zasnęła w ciuchach...Zjadłyśmy coś, ogarnęłyśmy się trochę i poszłyśmy do domów z Moniką, a Inez poszła do Anety kończyć wódke. Tak więc całkiem miło spędzony pierwszy dzień Białogardy.