kolejne zdjęcie z dupy. kolejny zajebisty dzień.

dzisiaj dzień spędziłam z Monią, Inez i Julką. Niby nic szczególnego..po prostu chodziłyśmy po mieście, ale było fajnie..teraz tylko czekam na dni brd, ciekawe czy dorównają tamtym. Trzeba ogarnać spanie u Inez..

Siedzię, sparuję sie kremem nawilżającym. Zaraz pomaluje paznokcie..taaaak, jestem od tego uzależniona.  Ogólnie to nie wiem co mi się stało, ale reaktywowałam swojego fotobloga. Natchnęło mnie na dodawanie notek. Chuj tam że o wszystkim i o niczym, ale wolę pisać tutaj niż w pamiętniku, do którego moja mama wręcz uwieeelbia zaglądać i dowiadywać się newsów na mój temat. Ale już koniec. Zero zapisków. Pamiętnik schowany, będzie co pokazywać dzieciom, których nie będe miała. Ewentualnie adoptowane. Zapewne moje zdanie zmieni się na przestrzeni lat, ale teraz trzymam się tych planów. Dobra. Czas ogarnąć paznokcie,  albo jeszcze nie.

MAM KAAAREEE. Co ja będę robićprzez caaały jutrzejszy dzień ? Oglądać dumę i uprzedzenie po raz setny ?  Oglądać jak nieśmiały pan Darsi(nie pamietam jak sie pisze) kocha się w Lizz Bennet ? Uwielbiam ten film, ale chyba będę oglądać coś innego...może Skazani na Shawshank ? świetny film. Naprawdę polecam. Jak ktoś oglądał to wie o czym piszę. A może Requiem dla snu ? też świetny film, nie tylko dlatego że gra tam mój ukochany Jared Leto, lecz dlatego że fabuła jest zajebista. O narkusach. Jak ktoś kojarzy filmiki o końcu świata na YT i tą muzyczkę w tle, to ścieżka dzwiękowa z tego filmu, zajebista ;d Pochwallę się że umiem to zagrać na keyboardzie :D teraz tylko muszę nauczyć się Time z filmu Incepcja, bo też bardz o mi się spodobała, ale nie zapowiada się na łatwą, lecz pierwsze dzwięki opanowałam do perfekcji :D Zastanawiam się czy nie zacząć uczyć się gry na gitarze. Jara mnie to brzmienie, szczególnie w wykonaniu Slasha <3 boga gitary. Kocham gościa. Gość potrafi na koncercie grać i palić fajkę jednocześnie,  nieźele co ?  Jest tak zajebisty żę ostaje już odpalone szlugi. Oczywiście pali Marlboro . Tak samo jak Axl ( moja miłość) Izzy, Steven i Duff. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi to chodzi o gunsów (guns n' roses) mój ukochany zespół którym zaraziła mnie mama. Jednak nie słucha takiej złej muzyki jak myślałam, wręcz przeciwnie - poznałam jej młodzieńcze oblicze.Jak była mała też się w nim kochała. Dooobra, ja tu gadu gadu o Gunsach,  trzeba ogarnąć teks - sexualna, niebezpieczna..nanananana, żeby śpiewać na dniach. a więc zabieram się za studiowanie tekstu i będę nakurwiać pod sceną najgłośniej! SIEMAAA :*

knock knock knockin on heavens dooooor !!!!!!!!!!!