Mało realne plany dość szybko legną w gruzach. Chciałam zmotywować się do działania, a tu wychodzi, że wcale niepotrzebnie. Najwyraźniej w niektórych sprawach trzeba się podporządkować i brać to co dają, mimo iż chcielibyśmy wiecej (obowiązków). I znowu pojawia się pytanie: jaki kierunek wybrać na studiach? Niech to będzie moja decyzja, a nie i c h. Pora odkryć swoje powołanie i mocne strony.
Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce
Ps 119, 105