Nie miałem już prawie żadnych nowych zdjęć, toteż wybrałem się ze swoim aparatem na wycieczkę krajoznawczą ;) No i oczywiście z piwem też rzecz jasna. Zdjęć pare porobiłem, większość przeszła ostrą selekcje i zamieszczam
te najlepsze według mnie.
Było bardzo fajnie, ale jak to w życiu bywa, zawsze sie coś musi spierdolić.
Najpierw gdy była szansa na zrobienie naprawde zajebistych zdjęć, padły mi akumulatory w aparacie, a potem jeszcze do ucha wleciał mi jakiś owad.
Tak więc mam problem w postaci nieproszonego lokatora w mojej czaszce xD
Nie dam za wygraną i jutro też pójde, tym razem z pełnymi akumulatorami i
zatyczkami do uszu... PEACE
