Jebany fbl... pisałem ten shit przez pół godziny.. sie coś dupło i skasowało to co pisałem. fuck... Dobra, od początku...
Na zdjęciu widać moje zdziwienie zaraz po tym jak skleiłem po raz pierwszy double kickflip. Zdziwienie tym wieksze, że wcześniej tego tricku wogóle nie katowałem w żaden sposób.. po prostu akcja full spontan, i wyszlo ;D i sie udało heheh teraz to nawet już triple kickflip poleci jak mam dobry dzień i mnie nogi nie bolą... Tylko raz w życiu byłem bardziej zdziwiony. A mianowicie zdziwiłem sie maksymalnie gdy po 3 próbie w życiu skleiłem hellflipa ( to samo co kickflip, tylko że kopany piętą, od siebie). Miałem do tego tym wieksza motywacje, ponieważ jeden koleś pół dnia mi smucił, że lepiej ode mnie jeżdzi itp. Wypomniał mi w końcu, że nawet hella nie umiem ( pomimo tego że on sam nie umiał). Pojechał mi po ambicji, wkurwiłem sie, zakręciłem raz - nie skleiłem, zakręciłem drugi raz - nie skleiłem.. Za trzecim razem udało sie, takiego hella trzasłem, że nie wiem kto bardziej był zdziwiony, on czy ja. Typowi szczena do ziemi opadła i do końca dnia nic sie nie odezwał. Wogole juz nie wspomniał wiecej, ze lepiej jezdzi ode mnie ;) Ja sie cieszyłem z tego hellflipa jakbym milion w lotka wygrał conajmniej ;) Uczucie zajebiste...
Nie wiem wogóle po chooj ja to pisze jak i tak prawie nikt nie wie o co chodzi ;)
W dzisiejszym wydaniu koncertu życzeń pozdrowien prawie wogóle nie bedzie bo zabrakło miejsca, po prostu pozdrawiam Agatke i tyle... PEACE :[damyrade]