Oj jak dawno mnie tu nie było. Chociaż i tak pewnie nikt nie zauważył mojej nieobecności, bywa. Niedługo święta. Świąteczne piosenki zgrane, pokój cały w światełkach, a ja i tak nic nie czuję... Ah, ta subtelność.
Chcę iść gdzieś z W. i poczuć te cholerne święta.