Moje czerwone stringi...

A więc jak widać na wyżej zamieszczonym obrazku

Było dzisiaj bardzo ciekawie xD

A nie mówiłam, że WSZYSCY bawią się moją bielizną? ;> xD

Czuję się lekko beznadziejnie.

Przez cały dzień w szkole chodziłam zła jak osa.

Normalnie zamieniałam się w Hulka i mogłabym zmieść połowę miasta.

Ale w grunie rzeczy po dniu spędzonym z Wami.

Humor mi się poprawił :)

Zauważam iż ubóstwiam z Wami rozmawiać.

Nie tylko na ten temat co dziś. Ogólnie.

Bo wtedy jesteśmy tacy zejabiście szczerzy.

I kocham to, bo kocham Was ;D

Warto mieć przyjaciół =*

Dzień wczorajszy również spędzony bardzo miło :)

I zauważam, że lubię chodzić do lasu :)

I brokat po odkurzaniu dalej jest wszędzie!

Tak jak Wasza ślina była na CAŁEJ mojej twarzy xD

Na CAŁEJ. Dwa razy xD A może milion razy? xD

Ale i tak Was kocham xD

Ale nie lubię moich rodziców.

"Gosiu to daj mi numer do mamy tego kolegi, ja zadzwonię i się zapytam, czy ona wyraża zgodę żeby on sam wracał do domu o 22."

No proszę Was... <załamany>

Dzisiejszy angielski też był bardzo fajny.

Dowiedziałyśmy się nieco ciekawych rzeczy :D

Ogólnie właśnie zauważam, że mój fbl nie jest taki jaki miał być.

Bo w tym właśnie miejscu miałabym wszystko napisać.

Od A do Z.

Ale zbyt dużo niepowołanych duszyczek go czyta.

I teraz odczuwam, że nie mam już gdzie wyrzucić z siebie wszystkiego...

Ponownie mam ten stan, że nic nie wiem.

Edit.

15? 16? 1234567654323456? Słyszę ślinę.