siemaneczko!

"Są rzeczy, których możesz się nauczyć tylko podczas burzy."

Moim największym życiowym marzeniem było dziecko. Zostać matką. I patrzałam jak głupia, że wszyscy mają już dzieci, i płakałam mojemu, bo nie wierzyłam że pod tym względem się ogarnie. Z drugiej strony czułam też presję, że się czas kończy, że u mnie już by chcieli wnuki. I zawsze mówiłam że jak będę miała dzieci to samych chłopaków chce. Co się zmieniło? Kompletnie wszystko. Szczerze mówiąc cieszę się że właśnie mam córkę, bo już skradła moje serce i kocham ją bardzo mocno <3

Z drugiej strony nie zawsze bywa kolorowo i przekonałam się jakie macierzyństwo jest naprawdę, że to nie tylko cudowne chwile bo są momenty ciężkie. Wiem, że jeszcze wiele przede mną, oj bardzo wiele ;). I z tego o to miejsca podziwiam i szanuje samotne matki, naprawdę. Jak one dają radę to ja nie wiem, wiem że wtedy muszą nie mając nikogo do pomocy. Ja dziękuję za pomoc mojej rodzince bo bez nich byłoby chyba ciężko.... 

Kiedyś też mówiłam, że jak zostanę matką nie będę tak dodawała zdjęć dziecka ;). To też uległo zmianie bo niepitrafię inaczej kiedy patrzę na moją kruszynkę, ale postaram się ogarnąć haha ;) . Więc pomimo wszystko wszystkiemu nie zmieniłabym już swojego życia, a bez mojego piszpuncika nie umiałabym już żyć. Teraz tylko czekam jak już będzie większa i zacznie bardziej dokazywać . . :D

No i Wesołego Alleluja!