mrrr skarby ; *
dawno mnie nie było, ale jest boooosko. wakacje bardzo udane. ni licząc wpadek z jedzeniem.
no ale cóż, przytyłam trochę, ale jakoś narazie się tym nie martwię, bo już niedługo wrzesień, czyli wszystko można zacząć od początku. gdyby tak schudnąć 4 kg. mmm.
jutro długo oczekiwana impreza. jezu, jeszcze tylko 20h i kurde będzie zajebiście. aaaaaaaaaaaaaaa
a dziś dzień tylko dla mnie, nie wychodzę nigdzie. muszę w końcu odpocząć. poćwiczę, potańczę ( choć mam takie zakwasy, że nie wiem czy dam radę ), pomaluje paznokcie, zrobię sobie jakąś maseczke. jeeeeju jest cudownie.
i narazie nie dochodzi do mnie to, że koniec wakacji. a wraz z końcem mam postanowienia.
* nie palić
* pić mnieeeeeeeej, o wiele mniej
* jeść bardzo malutko
* uczyć się ładnie
a narazie cieszmy się ostatnimi dniami wakacji i hui. <3