W sumie nie jest tak źle. W szkole daje radę. Ale to też zasługa mojej klasy, którą niesamowicie lubię, bo gdyby kontakty między nami nie były dobre, nie przychodziłabym tam z chęcią tylko z przymusu. Układa się powoli. Ostatnio nie pisałam wpisów, bo nie działo się nic dobrego a tym bardziej ciekawego. Cieszę się, że mam przy sobie kilka wspaniałych osób- moich przyjaciół. Za którymi z każdym dniem tęsknię coraz bardziej. Dlaczego nie możecie mieszkać tuż za rogiem? Mogłabym tak poprostu wpadać i zwierzać się z moich większych/mniejszych problemów. Nie mogę jednak narzekać. Grono bliskich mi osób wzrasta. Mam tylko nadzieję, że liceum nie popsuje naszych kontaktów i w następnym roku dalej będziemy utrzymywać lepsze/gorsze, ale zawsze. Wychodzę na plus, serio. A to właśnie wyłącznie dzięki Wam. Tak siedzę sobie,słucham muzyki ; w końcu mam czas na głębsze przemyślenia, pisanie pamiętniku (bo ostatnio zaniedbałam mój zwyczaj pisania) i przedewszystkim na śpiewanie. Jutro dla mnie wielki dzień, w sumie nie aż taki wielki ale zależy mi na nim. Muszę dać z siebie wszystko; sto osiemdziesiąt jeden procent. Odbiegając od tematu- Justin co tydzień wydaje kolejne piosenki, więc mam kolejne zajęcie; delektowanie się jego głosem. Czuję, że ta płyta to będzie dopiero coś. No i cóż... czekam na następny koncert w Polsce, tym razem z moim skromnym udziałem. A na te czas kończę, więc Hold Tight !

JUSTIN BIEBER: HOLD TIGHT