Właśnie otworzyłam okno. Na dworze śnieg, minusowa temperatura (tak przypuszczam), a ja poczułam wiosnę. Ot tak, to takie miłe uczucie. A więc Boże, daj nam tę wiosnę, której tak pragniemy. Ona pomoże nam w zrealizowaniu naszych celów, poprawi nam samopoczucia i doda nam motywacji. Amen.
Zaczynam lekcje dopiero o 9:45, lubię takie dni. Obudziłam sie o 7, zjadlam śniadanie, poćwiczyłam, za chwilę zabieram się za abs z Mel B, a potem pouczę się jeszcze na fizykę. Lubię mieć dużo czasu, nie muszę się nigdzie śpieszyć.
W nocy obudził mnie kilka razy ból nogi, a tak dokładnie łydki. Dziwna sprawa, mam nadzieję, że mi minie. W dodatku ostatnio strasznie boli mnie kark, zwłaszcza, kiedy ćwiczę. Ale to nie stanie mi na przeszkodze, na pewno.
Bilans:
śniadanie: dwie kromki chleba graham z serkiem wiejskim i ogórkiem zielonym, zielona herbata
drugie śniadanie: kanapka z szynką (dwie kromki chleba graham z jednym plasterkiem szynki - dopiero będzie, ale w sumie mogę to już napisać)
obiad: ryż, mięso gotowane, ogórek kiszony
podwieczorek: dwa małe kiwi
kolacja: dwie kromki chleba graham z serkiem wiejskim i ogórkiem zielonym (dzisiaj zaszalałam i dałam na jedną kromkę dwa plasterki ogórka)
Ćwiczenia:
- 150 superbrzuszków
- 150 odwróconych brzuszków
- 300 unoszeń nóg bokiem
- 300 rozłączeń jednocześnie nóg w leżeniu
- 75 przysiadów
- abs z Mel B
- 40 minut hula hop anionowe
Zapraszam:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 108 110 111 112
Odliczam od 10 marca :)
Zaliczone
Zawalone
Ważenie
Ważne dni