no i do dupy jest.
powiedziałam mamie coś, czego w sumie żałuję..
wiem, że ją to zabolało, ale nie pójdę jej przeprosić, nie umiem.
taka już kurna jestem, tylko ranić ludzi potrafię.
zaraz wyciągnę psa na spacer, słuchawki do uszu..
może choć trochę odpocznę od tego wszystkiego.
tak sobie myślę, czasami, jak to by było fajnie,
miec takie dobre relacje z bratem jak co poniektórzy.
u mnie to chyba niemożliwe.
a co tam u was.. ?