Dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj kończy juz nam się czwartek i zaczyna piątek czyli najdłuższy mój dzień w tygodniu i święto którym każdy się jara - walentynki. A ja? a ja to zamierzam ładnie się nabombic za te wszystkie "love story"!
coś o dziś - dzień jak codzień, zero szału, czy żalu, zero smutku czy bananów! Taki nocny mój rym :D a na poważnie to bez szału, same shit, just different day. Fizycznie czuje się lepiej. Psychicznie trochę mniej lepiej, ale nie jest aż tak ze mną źle..
O co chodzi? Zgubiłam się. Pogubiłam. Stoję na skrzyżowaniu i myślę w którą stronę iść, myślę i myślę i nadal nie wiem nic... niby jestem taka silna ale taka słaba. Nie wiem co zrobić, jak postąpić, czego się słuchać, kogo się słuchać, co brać pod uwagę, co mieć w dupie.. na prawdę nie wiem.
Ale wiecie co wiem? wiem jedno. Dam radę no matter what! Dlaczego? bo staram się walczyć! Wiec walcz i Ty!
#Dobranoc.