Dzis dzionek minał nie najgorzej..Spedzony u kasi:* nasze pogaduszki na temat idioty (hym wiecie o co halo) i o reszcie i wogole...pyszny posiłek dziękuję
Piątek zapowiada sie ciekawie nie powiem jak ktoś nie przyjdzie to ich zabije ale coż. Bedzie trudno.wierzę w magiczna moc cytatów. Niedziela bednary i żużel heh najlepszy dzień lub do bani jak bedzie lambogini ale nie zawiedzą mnie! Jedynie ze po*$%&@#a Łudz nie przyjedzie i walkower będzie. nreszcie mam z kim rozmawiac na moje tematy.
Wsponinałam dziś Agatke nie wiem czemu naszło mnie to...najwyszyszy czas ruszyć dupe w troki i pojechac na cmentarz dobrze że bedzie kogo za rękę trzymac i kto podać mi chusteczkę. Jak ktoś nie przeżył śmierci bardzo bliskiej os to nie wie jak to jest...powiem że nie umiem sie pogodzić z tym jescze
. I chwała bogu nikt nie mówi "bedzie dobrze" jak oboje wiemy o tym ze tak nie bedzie że wszystko sie zniemi i my też. Dobrze mi tak.
Pełna opytmizmu w czarnym mudurze maszeruje do Ciebie :*