Nie pisałam tu całe wieki, bo już przestało mnie to kręcić. Zresztą teraz Internet służy do innych celów. Znajdywania sobie chłopaków, "przyjaciół", jest jedynym środkiem utrzymywania kontaktów, miejscem "zjeżdżania" ludzi, którzy nas wkurzają, ale boimy się im o tym powiedzieć prosto w twarz, miejscem pokazywania "O!, ale my jesteśmy wszyscy fajni" na wszystkie sposoby jakie się tylko da i alternatywą spędzania wolnego czasu, dla niektórych jedyną interesującą. Nie ważne, że nam młodość ucieka. Tu przypomina mi się tekst piosenki Myslovitz - nocnym pociągiem aż do końca świata "Komputera szmer i ekranu blask , Tu realny świat nie ma żadnych szans..." i tak dalej, bo reszta tekstu też zajebiście pasuje.
W moim życiu się pozmieniało i to bardzo. Cały świat wywrócił mi się do góry nogami. Zmieniłam całkowicie perspektywy- to oznacza moje nieubłagalne dorastanie. Mam więcej dystansu do ludzi, spraw. Powierzam swoje życie Bogu i wszystko powolutku staje się jak niekończąca się układanka. Zdobywam kolejne puzzle i cieszę się jak dziecko. Wiem do czego chce dążyć i co powoduje we mnie złość. Dużo rzeczy nie rozumiem, wielu ludzi także. Tyle chciałabym zrozumieć. Nie umiem.
Jeżeli chcemy tworzyć dobre relacje to musimy otworzyć się na innych, a nie zamykać. Niestety niektórzy patrzą na wszystko tylko ze swojej perspektywy. Do cholery czemu fikcja jest ważniejsza niż życie!
Ja wszystko zrzucę na Internet. Tak! To on! To wszystko przez niego. Bo to on was pochłonął, Połknął was w całości. To on zabrał mi przeszłość. On i cały fantastyczny świat. I teraz sama siebie oszukuje, że to dla mnie lepiej, ale dziecku nie wolno zabierać wszystkich zabawek na raz. Tak nagle, po tylu latach. Ja mam uczucia, wszyscy o tym wiedza, chociaż udaje sama przed sobą, że nie, to boli mnie, naprawdę.
Możecie mówić, że to dzięki nam. To niesamowite jak szybko człowiek może się od kogoś odwrócić, a zaczęło się od zwykłej obojętności. Później cała reszta też stała się już obojętna. Dziwne, że do czasu. Do czasu aż zaczyna Ci czegoś nagle brakować. Nas.
Stwierdziłyśmy, że każdy ma wolny wybór. Ja wybieram bycie szczęśliwą. Ze szczęściem, które chce dawać wszystkim, dzielić się nim bez końca. I tak, zgadzam się z wami, jestem miła. Jestem cholernie miła "najchętniej bym wszystkich ugłaskała" to prawda. I nie będę dla nikogo na wyłączność. Nigdy. Przestało wam pasować, że dziele swój wolny czas z każdym po trochu i ze wszystkimi naraz. Raz wychodzi mi to lepiej, a raz gorzej, ale taka jestem.
Czemu napisałam to w Internecie chociaż tak bardzo go nienawidzę... bo jest to jedyne miejsce przekazu, którego chcecie słuchać. Jedyne! Tylko tu besztacie dowoli z góry na dół. Mnie nie można wyłączyć. Ja nie przestane mówić jak nie będziecie chcieli mnie słuchać. A tu? Tą stronę możesz wyłączyć kiedy tylko chcesz. I dlatego to lubisz, bo myślisz, że masz pełną kontrole nad własnym życiem, właśnie tutaj.
Jeżeli jesteś aż tu, to jesteś mocny, albo po prostu ciekawy i tylko tyle. Możesz czytać to i zastanawiać się po co to wszystko. Tak długo się do tego zbierałam. Zmieniłyśmy się, to prawda i zmieniła się w nas jedna rzecz, która przeogromnie mnie cieszy. Nie roztrząsałyśmy tego na wszystkie sposoby. Możecie nazwać to tłumieniem w sobie emocji, ale tak jest dla wszystkich lepiej. Przestałyśmy nałogowo się obgadywać czego niektórzy nie potrafią nie robić. Powiedziałaś tylko "one wybrały, my nic na to nie poradzimy ". Powiedziałam, że "ONA" zasnęła. Mam nadzieje, że może się jeszcze obudzi. Powiedziałaś, żebym tych nadziei sobie nie robiła.
PS Prawdziwych Przyjaciół...
Inni użytkownicy: mztikdanielo90xanciaaatrutekjadziakowalskaoddajciemiphotoblogawidzewiaksisoniekk95gabrysiawkrainieblyskowyruxan
Inni zdjęcia: Ja patrusia1991gdTorcik patrusia1991gd:***** patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa nacka89cwaIdą przez życie ? ezekh114Na Mazowszu. ezekh114A walk quenNocny widok andrzej73Z kuzynostwem nacka89cwa