Jeśli mnie pamięć nie myli, zdjęcie to powstało jakoś w III kwartale dwutysięcznego dziewiątego roku
De puta madre, jakie nudy... Nie mogę się doczekać na CD-A, bo trza przyznać, iż Redaktorzy tego czasopisma się w tym miesiącu postarali i sprawią mnie świetny prezent urodzinowy... Macte !
Dziś Pudzian! Walczy z Kawaguchi'm! Oj, może być ciekawie, i to bardzo... Zwłaszcza, że Kawaguchi wbrew pozorom może okazać się groźnym przeciwnikiem. Bo mimo tego, iż podług Pudziana nie wygląda zbyt imponująco, to zapewne ma technikę... I to może być właśnie jego oręż przeciwko Dominatorowi.
Jeśli bowiem Pudzian nie dosięgnie go swoimi mocarnymi pięściami w pierwszych kilku sekundach, Kawaguchi może zasypać jego twarz gradem szybkich, silnych i celnych ciosów.
Mogłoby się wydawać, że to nie jest w stanie powstrzymać Dominatora, lecz... kto wie?
Wydaje mnie się, że walka może trwać nieco dłużej, niż miało to miejsce z Najmanem, choć z drugiej strony, jeśli sprawa przybierze taki obrót, jak w pierwszej walce Pudziana
[taniec, taniec, burza]
historia może się powtórzyć...
Innymi słowy - dzisiejszy wieczór będzie ciekawy!
A do tego dochodzi jeszcze Mamed Khalidov VS. Sakurai...
Oj, będzie dziś gorrąco!
Quid, de quoque viro et cui dicas, saepe videto
Użytkownik beaver
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.