Bezsens...
Asia ma racje... fe pajęczyny, pająki...śmierdzi tu...beznadzieja...bezsens...
Choroba pomieszała mi w głowie...
Studia nie dają już tych samych przeżyć. Ludzie są mało wymagający wobec siebie i innych. Brak zaufania. Brak wsparcia. Pustka.
Dziwię się sama sobie, że tu piszę. A co robić, skoro jestem chora, nie mam siły się uczyć, bo to, że nie mam ochoty można pominąć.
Dziekanka...tak może na rok...
Nie-głupia myśl. Karola ma racje... po co?
Ale z drugiej strony już i tak przez chorobę i pracę jestem do tyłu...
Dobra, trzeba tę myśl odrzucić. Koniec.
Przyjaźń. Pojęcie względne, bo rzadko kiedy ludzie się nim przejmują. Irytujące! Boli staranie się i śmiertelny cios...
Boże ale bezsens...
Nic logicznego tu nie napisałam i pewnie nie napiszę...
Wiem jedno, bardzo podoba mi się to zdjęcie. Bo z Tobą Najdroższy. W ulubionym mieście. Beautiful story of Love...
Ps.Wygoniłam pająki...pewnie wrócą...