Juhuu , w piątek po południu dostałam telefon z UP żeby przyjechać po decyzję bo w poniedziałek zaczynam staż. Początkowa radość nie do opisania , ale teraz mam mega cykora bo Pani w UP nie była zbyt wygadana i idę tam w sumie zielona , nic nie wiem. a wsparcia od nikogo no bo przecież `przesadzam` , no cóż... dopijam kawkę i lecę.